Najnowsze wpisy, strona 33


kwi 02 2020 01.04.2020
Komentarze (0)

Już kwiecień! Z okazji początku miesiąca myłam okno. Mama prała firanki i zasłony, a ja pomagałam je powiesić. To takie małe przedświąteczne prorządki krok po kroku, każdego dnia jakąś małą rzecz trzeba zrobić żeby po kilku dniach wszystko było przygotowane na święta. Były też wycierane kurze z szaf, specjalnie do tego celu tata użył drabiny. Wszystkie trudno dostępne zakamarki zostały oczyszczone. Po skończonej pracy zjadłam drugie śniadanie, a potem obejrzałam jakiś komediowy film, a w międzyczasie pobiegałam. Popołudniu zjedliśmy pyszny obiad, a potem trochę czytałam, bo kończę już książkę o zdrowym mózgu. Bartek zadzwonił wcześniej jak zwykle, opowiadałam mu o książce, ale jakoś nie był zbyt rozmowyny, wydawało mi się że coś go gnębi,, albo po prostu był zmęczony.Wieczorem miałam czytać jak zwykle ale nie miałam ochoty, obejrzałam wiadomości, rozwiązywałam krzyżówki, rozmawiałam z rodzicami, zrobiłam też ćwiczenia i tak mi minął wieczór. Krzyżówki zaczynają być moim hobby powoli, codziennie rozwiązuję ich kilka, to świetna rozrywka i zmusza do myślenia, wiele można się nauczyć. Polecam wszystkim!

 

Świetny i tani sposób na nudę i jednocześnie naukę.

karin   
kwi 01 2020 31.03.2020
Komentarze (0)

Dopołudnie mineło tak jak codzień, z małą różnicą. Zamiast spaceru wyszłam na kilkanaście minut na balkon i wygrzewałam się w ciepłych promieniach słońca. Koło południa obejrzałam wystąpienie premiera i ministra zdrowia w telewizji. Zostały wprowadzonej kolejne ograniczenia w związku z koronawirusem. Później obejrzałam film. To staje się powoli moim zwyczajem codziennym, że oglądam przynajmniej jeden film dziennie, wybrany losowo na YT. Popołudnie to czas obiadu i sprzątania w kuchni, a także rozmów z Bartkiem. Coraz dłuższe te nasze rozmowy, jakoś musimy sobie rekompensować brak spotkań. Ostatnio mówiliśmy o mamie Bartka i tym że pracuje zdalnie, uczy uczniów siedząc przed komputerem i korzystając z programu do kontaktów Teams. Wieczorem obejrzałam wiadomości, rozmawiałam z rodzicami, Olą - telefonicznie, a potem czytałam aż poszłam spać.

Obraz secondfromthesun0 z Pixabay

karin   
kwi 01 2020 30.03.2020
Komentarze (0)

Wstałam około 9.00. Strasznie zaspałam! Dopołudnie szybko minęło. Zalogowałam się na poczty związane z pracą, dodałam wpis na bloga. Było dość zimno więc nie wychodziłam nigdzie. W południe obejrzałam wiadomości i coś zjadłam. Potem obejrzałam film. Po obiedzie posprzątałam. Koło 17 rozmawiałam z Bartkiem na FB, ale chwilę bo nam przerwało transmisj ę, więc przerzuciłam się na telefon. Długo rozmawialiśmy. Wieczór spędziłam z książką. Siedziałam w fotelu i medytowałam. Powtarzałam sobie słowa "Kocham Cię", te które powtarzałam też spacerując zgodnie z zaleceniami Beaty Pawlikowskiej. Po kilku minutach poczułam je w sobie. Tyle razy je wypowiadałam ale ich nie czułam, tym razem zadziałały. Poczułam jak wypełnia mnie ciepłe uczucie i spokój. Po raz pierwszy od bardzo dawna poczułam spokój i bezpieczeństwo, bo uświadomiłam sobie, że do tej pory się nienawidziłam, a przecież jestem dla siebie jedyną relacją na całe życie. Nienawidząc siebie wyrządzamy sobie nieopisaną krzywdę. Gdy usłyszałam w sobie kocham Cię poczułam jakbym odżywała, poczułam się radośnie i nabrałam chęci do przebywania wśród ludzi. Wogóle w jednej chwili zmieniło się moje podejście do ludzi, przestałam się ich bać i zaczęłam na nowo lubić, tak jak dawniej, jak bardzo dawno temu...

 

Obraz Bellezza87 z Pixabay

karin   
mar 30 2020 29.03.2020
Komentarze (0)

Dp południa czytałam Zdrowy mózg. O 13 razem z mamą obejrzałyśmy Mszę św, tym razem z bazyliki rzeszowskiej. Potem włączyłam sobie film na YT, a wprzerwie zjedliśmy oboad. Trochę biegałam. Bartek zadzwonił ok 17.30, rozmawialiśmy dłuższy czas przez telefon, a potem spytałam czy byśmy nie spróbowali rozmawiać przez skypa, tylko musiałabym go zainstalować. Bartek zaproponował żebyśmy spróbowali przez FB i tak też zrobiliśmy. I udało się ! To było wręcz dziecinnie proste! Tylko dwa kliknięcia i mogliśmy się zobaczyć :-) To była moja pierwsza rozmowa przez FB i trzecia na odległość. Przegadaliśmy do 19. Wieczór spędziłam z książką.

Muszę pochwaliś tego FB jednak...

Obraz GraphicsSC z Pixabay

karin   
mar 29 2020 28.03.2020
Komentarze (0)

Wstałam przed 8.00. Do południa czytałam książkę Zdrowy mózg. Opisane są w niej różne protokoły leczenia składnikami odżywczymi różne biotypy chorób psychicznych. Zainspirowana książką postanowiłam ponownie wprowadzić do diety wit. B6, którą dawniej zażywałam żeby podnieść ilość białych krwinek. We wszystkich protokołach jest ona + wit E i C, a pozostałe składniki takie jak kwas foliowy, Ca, Mg, cynk i inne w zależności od biotypu choroby. Sama zaczęłam suplementowaź kompleks witamin z grupy B i omega 3 czyłam po nich poprawę, teraz dołączyłam większe dawki B6. Nie wiem czy to była sugestia czy nie ale już po małych dawkach czułam się ogólnie jeszcze lepiej, jakaś spokojniejsza i pogodniejsza. W książce podane są przykłady ludzi z ciężkimi zaburzeniami psychicznymi którzy wrócili do pełni zdrowia po kilku miesiącach suplementacji składników odżywczych i zeszli z leków do absolutnego minimum. To niesamowite i daje nadzieję mi na powrót do przynajmniej stanu sprzed choroby, a może i sprzed kilku lat.

Koło południa wyszłam na krótki spacer, gdy wróciłam sprzątałam mieszkanie, podlewałam kwiaty. Popołudniu obejrzałam film na YT, dość smutny ale wsiągający. Po 17 zadzwonił Bartek, rozmawialiśmy ponad godzinę, opowiadał mi o sprawie związanej z ubezpieczeniem samochodu, w której rozwiązaniu pomogła mu siostra.

Wieczorem obejrzałam wiadomości, trochę rozmawiałam z rodzicami, a potem czytałam książkę, Jedz, módl się, kochaj". Poszłam spać tak jak zwykle.

Moje codzienne suplementy poza stałymi lekami.

karin