Archiwum lipiec 2020, strona 1


lip 27 2020 25.07.2020
Komentarze (0)

Mieliśmy z Bartkiem bardzo długi poranek. Śniadanie zjedliśmy dopiero około 11.00 Zaraz po nim pojechaliśmy do Muszyny do Ogrodów Biblijnego i Sensorycznego. Spacerowaliśmy tak przez kilka godzin, zrobiliśmy trochę zdjęć. Koło 16 zjedliśmy obiad i spokojnie wróciliśmy do pensjonatu. Odpoczęliśmy godzinkę i wybraliśmy się na miasto czyli na deptak krynicki. Przy okazji kupiliśmy sobie pamiątkowe magnesy. Gdy wróciliśmy zjedliśmy kolację i zapakowaliśmy się do łóżka...

karin   
lip 26 2020 24.07.2020
Komentarze (0)

Wstałam o 7.30. Nie poszłam do pracy bo się okazało że Ola jest chora na covid 19 i tata stwierdził że lepiej będzie jeśli nie pójd, żeby mnie Daniel nie zaraził. Ostatecznie Daniel nie poszedł do pracy też. Spędziłam ten czas w domu. Czytałam książkę nt seksu, w przerwie sprzątałam chomikowi akwarium , myłam głowę i spacerowałam. Po obiedzie przyjechał po mnie Bartek i pojechaliśmy do Krynicy Zdroju na nasz pierwszy wyjazdowy weekend. Przed wyjazdem wstąpiliśmy do Biedronki na zakupy jedzeniowe na 2 dni. Dopiero potem pojechaliśmy do Krynicy. Po przyjeździe rozpakowaliśmy się w hotelu, wypiliśmy herbatkę i poszliśmy na Górę Pasrkową. Wróciliśmy dopiero o 21. Zjedliśmy kolazję, a potem poszliśmy nspać... To była pierwsza nasza wspólna noc.

karin   
lip 23 2020 22.07.2020
Komentarze (0)

Wstałam o 7.30, jakoś tak mi dobrze się śpi rano... O 9.00 byłam już w pracy. Poznałam tego dnia nowy generator ofert, przygotowałam sobie szablon w jakim będę pisać projekt. Czas minął mi szybko do 14.00. Wracałam szybko do domu. Obiad był tak jak zwykle. Tego dnia nie sprzątałam po nim, bo szykowałam się na wyjście na terapię na 17.00. Mam jeszcze 10 spotkań, do końca września. Po terapii wracałam powoli, a po drodze wstąpiłam do sklepu i kupiłam joburty w promocji. W domu chwilę odpoczęłam, a potem zabrałam się za kończenie artykułu na bloga z dnia wcześniejszego, dodałam zdjęcia i obrobiłam tekst, wrzuciłam informację na FB. Wieczorem dzwonił Bartek, mówiliśmy o weekendowym wyjeździe. Mam lekką tremę przed nim. Po 21 nabrałam ochoty na moczenie stóp. Zasnęłam słuchając radia.

karin   
lip 23 2020 21.07.2020
Komentarze (0)

Wstałam o 7.30 bo się trochę rozleniwiłam i zignorowałam budzik. Do pracy poszłam jak zwykle. Niewiele się działo przez cały dzień, rozpoczęło się szkolenie i Daniel i Wojtek byli poza biurem. Siedziałam sama. Wyszłam po 4 godzinach. Tego dnia miałam spotkać się z koleżanką, ale dzień wcześniej odwołała spotkanie bo nie miała jak przyjechać, samochód im padł. Popołudnie spędziłam jak zwykle, obiad, sprzątanie, potem spacer. Na spacerze coś mnie natchnęło i zaczęłam po powrocie czytać o refleksologii książkę, którą ściągnęłam z neta, potem weszłam na FB, a potem postanowiłam dodać wpis na bloga Willa Stópka Ludka, zaczęłam go pisać, choć nie skończyłam. Tak mi minął wieczór. W międzyczasie dzwonił oczywiście Bartek.

karin   
lip 23 2020 20.07.2020
Komentarze (0)

Wstałam o 7.30 bo mi budzik nie zadzwonił i obudziłam się sama. Do pracy poszłam jak zwykle. Tego dnia wyszukałam ciekawy konkurs na który możemy pisać aby pozyskać pieniądze. Trochę pracowałam też na platformie. Siedziałam do 13, bo byłam sama, więc zwinęłam się do domu. W drodze powrotnej nigdzie nie wstępowałam. Popołudnie spędziłam z Bartkiem. Poszliśmy na spacer, a po powrocie siedzieliśmy i gadaliśmy mieliśmy rozmowę na temat seksu taką bardzo ogólną. Poszłam spać po 22.00.

karin