22.07.2020
Komentarze: 0
Wstałam o 7.30, jakoś tak mi dobrze się śpi rano... O 9.00 byłam już w pracy. Poznałam tego dnia nowy generator ofert, przygotowałam sobie szablon w jakim będę pisać projekt. Czas minął mi szybko do 14.00. Wracałam szybko do domu. Obiad był tak jak zwykle. Tego dnia nie sprzątałam po nim, bo szykowałam się na wyjście na terapię na 17.00. Mam jeszcze 10 spotkań, do końca września. Po terapii wracałam powoli, a po drodze wstąpiłam do sklepu i kupiłam joburty w promocji. W domu chwilę odpoczęłam, a potem zabrałam się za kończenie artykułu na bloga z dnia wcześniejszego, dodałam zdjęcia i obrobiłam tekst, wrzuciłam informację na FB. Wieczorem dzwonił Bartek, mówiliśmy o weekendowym wyjeździe. Mam lekką tremę przed nim. Po 21 nabrałam ochoty na moczenie stóp. Zasnęłam słuchając radia.
Dodaj komentarz