Komentarze (0)
Wstałam około 8.30. Dopołudnia siedziałam na balkonie i czytałam. Około południa pojechałam z rodzicami do Łososiny na cmentarz. Po powrocie usiadłam do komputera, obejrzałam filmik na YT który mnie zainspirował do tego by ułożyć ubrania w szafie według kolorów. Tak też zrobiłam. Wygląda to bardzo ładnie i sprawia wrażenie bardzo harmonijnej przestrzeni. Podobnie zrobiłam z książkami. Wrażenie cudowne. Od teraz będę tak układała wszystko, bo bardzo mi się ten styl spodobał. Wyrzuciłam śmieci i stare notatki. A moje pudełko "za 3 miesiące" udało się teraz zamknąć. Będę je usupełniać myślę systematycznie. Czekam teraz na otwarcie bibliotek, bo dzięki temu będę mogła oddać kilka książek, a być może pożyczyć jakieś nowe inspirujące. Wieczorem pobiegałam, obejrzałam wiadomości, rozmawiałam z Bartkiem a potem czytałam prawie 2 godziny. Czułam się mega wylajtowana.
Moje książki w kolotach tęczy. Prawda że ładnie to wygląda?