21.04.2020
Komentarze: 0
Wstałam o 8.00. Nie wychodziłam na spacer, za to po śniadaniu pobiegałam. Potem opalałam się z książką na balkonie. Rodziców nie było bo akurat oboje mieli coś do załatwienia. Koło południa zjadłam, potem rozmawiałam z OLą, a potem nabrałam ochoty na spacer. Udałam się tam gdzie zazwyczaj nad rzekę - doszłam do końca wału. Chwilę posiedziałam nad wodospadem, wróciłam po godzinie. Popołudniu oglądałam filmiki na YT, obejrzałam też jeden od Ani, którego link przesłała mi na FB. Sprawdziłam też ofery pracy z ciekawości. Okazało się, że jest ich całkiem sporo, dużo też widziałam ofert pracy związanej z wypełnianiem ankiet czyli zdalnej. Wysłałam maila na jedną ofertę bo wydała się interesująca. Wieczorem rozmawiałam z Bartkiem, powiedziałam mu o tym że obawiam się spotkania, i ustaliliśmy że spotkamy się ale pójdziemy tylko na spacer do lasu, bez dotykania się. Robię to ze względu na rodziców z którymi mieszkam i którzy są po 70-stątce. Potem oglądałam trochę telewizję, wiadomości i rozwiązywałam krzyżówki.
Na przyszłym spacerze z chłopakiem po 6 tygodniach bez spotkań.
Dodaj komentarz