Archiwum 02 września 2020


wrz 02 2020 01.09.2020
Komentarze (0)

Rano niezbyt dobrze się czułam, postanowiłam zostać w domu, nie było z tym problemów. Do południa dochodziłam do siebie. Potem wybrałam się do galerii kupić kilka drobiazgów dla mamy i taty. Gdy wróciłam zjadłam lunch kanapkowy, a potem czytałam dość długo, książka mnie nawet wciągnęła. Popołudniu przyszedł Bartek. Posiedzieliśmy pogadaliśmy, przeszliśmy się też na spacer, a wieczorem poleżeliśmy razem. Szybko zasnęłam, ale zanim to się stało medytowałam kilka minut. Ten zwyczaj staram się wprowadzać w moją codzienność.

karin   
wrz 02 2020 31.08.2020
Komentarze (0)

Wstałam o 7.30, z samego rana miałam iść do kościoła wyspowiadać się, ale bardzo źle mi się wstawało... więc postanowiłam wybrać się następnego dnia. W pracy siedziałam sama bo Daniel i Wojtek pojechali do Krakowa oglądać hotel, w którym będą się odbywały szkolenia z projektu. Dokończyłam robić zestawienie z piątku, przejrzałam dokumentacje Federacji, spotkań zarządu, szukałam dokumentów przystąpienia kilku organizacji do federacji ale niestety nie udało mi się ich znaleźć. Potem czytałam o nowym programie dofinansowującym projekty NGO i zrobiłam z tych informację na pół strony, taką krótką do rekomendacji. Wyszłam wcześnie bo około 13. Po drodze wstąpiłam do sklepu po chleb. Popołudnie mineło tak jak zwykle. Obiad sprzątanie, uczyłam się trochę hiszpańskiego, rozmawiałam z rodzicami. Wieczorem obejrzałam film, jakiś horror ale bardzo mnie wciągną. Całkiem później jeszcze czytałam, ale ostatnio nie sprawia mi zbyt wiele przyjemności czytanie...

karin