wrz 02 2020

31.08.2020


Komentarze: 0

Wstałam o 7.30, z samego rana miałam iść do kościoła wyspowiadać się, ale bardzo źle mi się wstawało... więc postanowiłam wybrać się następnego dnia. W pracy siedziałam sama bo Daniel i Wojtek pojechali do Krakowa oglądać hotel, w którym będą się odbywały szkolenia z projektu. Dokończyłam robić zestawienie z piątku, przejrzałam dokumentacje Federacji, spotkań zarządu, szukałam dokumentów przystąpienia kilku organizacji do federacji ale niestety nie udało mi się ich znaleźć. Potem czytałam o nowym programie dofinansowującym projekty NGO i zrobiłam z tych informację na pół strony, taką krótką do rekomendacji. Wyszłam wcześnie bo około 13. Po drodze wstąpiłam do sklepu po chleb. Popołudnie mineło tak jak zwykle. Obiad sprzątanie, uczyłam się trochę hiszpańskiego, rozmawiałam z rodzicami. Wieczorem obejrzałam film, jakiś horror ale bardzo mnie wciągną. Całkiem później jeszcze czytałam, ale ostatnio nie sprawia mi zbyt wiele przyjemności czytanie...

karin   
Do tej pory nie pojawił się jeszcze żaden komentarz. Ale Ty możesz to zmienić ;)

Dodaj komentarz