Archiwum 12 września 2020


wrz 12 2020 11.09.2020
Komentarze (0)

Wstałam o 7.30. Tym razem przyszłam do pracy punktualnie. Niestety tego dnia nie miałam nic do robienia. Odpisałam tylko na maila i wykonałam telefon, pozostałych mi nikt nie odebrał. Sprawdziłam pocztę doradcy zawodowego i okazało się, że mam dwie wiadomości z sierpnia, odpisałam na nie choć wydawały mi się dość podejrzane... Zobaczymy czy ktoś odpisze... Z mojej strony jest oferowana bezpłatna pomoc w sporządzaniu CV. Znalazłam kilka generatorów na necie, ale większość z nich jest płatna. Najlepiej jest napisać po prostu w wordzie najważniejsze informacje. Po wyjściu z pracy udałam się do biblioteki, oddałam książkę, chciałam pożyczyć jakąś po angielsku żeby sobie poćwiczyć czytanie, ale była duża kolejka więc po prostu poszłam do domu. Popołudniu po obiedzie wyszłam do sklepu. Chciałam kupić listeczki szpinaku, ale niestety nie było. Wracałam spokojnie po drodze skorzystałam z bankomatu. Wieczorem uczyłam się hiszpaskiego, biegałam, rozmawiałam chwile z Bartkiem, umówiliśmy się na sobotę na wycieczkę do Szczawnicy. Wieczorem odezwałam się do koleżanek, z jedną umówiłam się na niedzielę. Potem czytałam. Poszłam spać po 22.00.

karin   
wrz 12 2020 10.09.2020
Komentarze (0)

Wstałam o 8.00. Zaspałam. Do pracy przyszłam spóźniona o około 20 minut. Ale wszystko zdążyłam zrobić. Kończyłam uzupełnianie pism o informacje ze strategoo rozwoju województw. Wysłałam maile, pracowałam chwilę na platformie. Wyszłam po 4 godzinach i dobrze że tak wcześnie, bo okazało się, że moja terapeutka zmieniła godzinę spotkania na wcześniejszą. Zdążyłam zjeść obiad i trochę odsapnąć i poszłam na terapię. Wróciłam całkiem wcześnie i miałam dzięki temu całe popołudnie wolne. Biegałam, uczyłam się hiszpańskiego. Wieczór minął mi tradycyjnie.

karin