Archiwum 17 sierpnia 2020


sie 17 2020 16.08.2020
Komentarze (0)

Tej niedzieli wstałam o 9.00. Po śniadaniu mama zabrała się za szykowanie mięsa do obiadu. Ja czytałam angorkę, potem w południe wysłuchałam mszą w internecie. Daniel z rodzinką przyszli na 13.00. Narobili zamieszania aż do po 17.00. Oglądaliśmy zdjęcia z wyjazdu nad morze, rozmawiałam z Asią o samopoczuciu. Bartek przyszedł na 18.00. Porozmawialiśmy trochę, a potem poprzytulaliśmy się. Ogólnie czuję się średnio, mam wrażenie jakbym słyszała głosy, takie ciche, gdzieś w środku mnie. Czuję niepokój i poddenerwowanie, boję się że to wszystko wróci, że tak naprawdę nie odpóściło. Zasnęłam tak jak zwykle.

karin   
sie 17 2020 15.08.2020
Komentarze (0)

Wstałam o 9.00 jak to zwykle w soboty. Po śniadanku wspólnie z mamą zrobiłyśmy sernik. Zamiast sprzątania podlałam tylko kwiaty, a w południe obejrzałam uroczyste obchody Święta Wojska Polskiego. Mszę świętą ojehrzałam po nich. Popołudniu zjedliśmy obiad, a ja jak zwykle posprzątałam po nim. Bartek przyszedł na 17.00. Pojechaliśmy do Gródka nad Dunajcem, znaleźliśmy miejsce gdzie mają odbywać się nauki przedmałżeńskie, a potem spacerowaliśmy. Usiedliśmy na kamieniu nad jeziorem i czekaliśmy aż do zachodu słońca. Gdy wróciliśmy zjedliśmy kolację wspólnie przygotowaną. Zasnęłam tak jak zwykle.

 

karin