Archiwum 27 maja 2020


maj 27 2020 26.05.2020
Komentarze (0)

Wstałam około 9.00. Po śniadaniu posprzątałam, zalogowałam się i czekałam na Kamilka bo miałam go odebrać. Daniel przywiózł go na 10. Troszkę się bawiliśmy wspólnie, a potem Kamilek sam sobie organizował zabawy. Około południa wyszłam do rosmana bo chciałam mamie kupić drobiazg na dzień matki. Gdy wróciłam Kamilek z babcią rozwiązywał zadania i był bardzo nadąsany. Po obiedzie Daniel przyjechał po niego chwilę się zatrzymał posiedzieć porozmawiać. Bartek dzwonił tak jak zwykle. Wieczorem miałam wizytę u psychiatry, ale było tyle ludzi że zrezygnowaliśmy, bo byłam z tatą. Wróciliśmy dość szybko. Wieczorem obejrzałam wiadomości, trochę czytałam, nawet odczuwałam przyjemność.

karin   
maj 27 2020 25.05.2020
Komentarze (0)

Wstałam około 9.00. Po śniadaniu wybrałam się z mamą do sklepu z butami, wymienić te buty które kupiłam w sobotę na większy rozmiar. Udało się, teraz są takie jak trzeba. W drodze powrotnej wstąpiłyśmy po Olę i zabrałyśmy ją do siebie. Ola część czasu spędziła z babcią, troche oglądała telewizję, a potem poszłyśmy na spacerek nad rzekę. Gdy wróciłyśmy zjedliśmy obiad, a potem Daniel przyjechał po Olę. Wieczorem rozmawiałam z Bartkiem, obejrzałam teleturniej w telewizji, obejrzałam wiadomości. Poszłam spać dość wcześnie, bo już około 21.00.

karin