Archiwum 05 sierpnia 2020


sie 05 2020 04.08.2020
Komentarze (0)

Poranek minął mi tak jak zwykle. W pracy skończyłam robić wysyłkę, miałam też drobne zadanie na platformie. Od 12 nie miałam co robić. W drodze powrotnej poszłam na jarmark odpustowy w pobliskim kościele parafialnym. Kupiłam trochę słodkości i piernikowe serce dla Bartka. W domu po obiedzie posprzątałam i usiadłam pbejrzeć wiadomości, a po nich czekałam na Bartka z którym byłam umówiona. Poszliśmy na spacer, ale w połowie drogi zaczęło padać i trochę nas zlało. Przyszliśmy przemoczeni do mnie. Po przebraniu się rozmawialiśmy o kwestiach finansowych w związku, a potem zeszło na tematy ślubu i terminów. Będzie trzeba coś ustalić, ale to dopiero po wizycie u lekarza. Zasnęłam szybko i mocno po 22.00.

karin   
sie 05 2020 03.08.2020
Komentarze (0)

Wstałam o 7.30, do pracy poszłam jak zwykle, tym razem przez kawałek drogi szłam z mamą, bo miała załatwienie po drodze. W pracy kończyłam robić wysyłkę, cały dzień naklejałam znaczki na koperty. Wracałam do domu po 13, jak zwykle. Nie miałam żadnych załatwień, ale poszłam dłuższą drogą koło rzeki. Popołudnie i wieczór minał mi tak jak zwykle.

karin