Archiwum 25 maja 2020


maj 25 2020 24.05.2020
Komentarze (0)

Wstała m o 9.00. Po śniadaniu dodałam wpis na bloga. O 10.30 wysłuchałyśmy z mamą mszę świętą w telewizji. Potem zaczęłam czytać Pismo święte. W międzyczasie biegałam , wyszłam też na krótki spacer. Dziwnie się czułam cały dzień choć lepiej niż w inne dni. Po południu przyjechał Bartek i pojechaliśmy do Krynicy Zdrój pospacerować. Dorwał nas deszcz gdy byliśmy na Górze, kawałek drogi w dół te ż padało, ale potem się wypododziło i aż do końca wycieczki nie padało. W drodze powrotnej Bartek wpadł na pomysł żebyśmy tu przyjechali na weekend w czerwcu na 3 dni. Zgodziłam się z nim, zamiast do Zakopanego przyjedziemy tutaj, będzie bliżej w razie czego. Wróciliśmy po 20 dość zmęczeni, przynajmniej ja i głodni. Posiedzieliśmy sobie jeszcze koło godzinki. Zasnęłam szybko. Śniło mi się że mamy działkę i wysiewamy na niej trawę.

karin