Archiwum 13 maja 2020


maj 13 2020 12.05.2020
Komentarze (0)

Wstałam o 7.00, medytowałam, spacerowałam. Po śniadaniu zalogowałam się, okazało się że mam dwa zadania do zrobienia, jedno wykonałam od razu, a drugie dałam do konsultacji. Dodałam wpis na bloga. W międzyczasie dzwoniłam do psychioterapeutki u której byłam kilka miesięcy wcześniej. Mam się z nią kontaktować za tydzień, bo na razie ma zamknięty jeszcze gabinet. Około 11 wyszłam na Lwowską do sklepów, chciałam kupić sobie witaminy, ale akurat ich nie było a kupiłam biustonosz czarny taki jaki chciałam, bo poprzedni zniszczył mi się. Po powrocie zjadłam co nieco. Nie mogłam się na niczym za bardzo skupić. Nawet nie próbowałam czytać ani oglądać. Przez drugą zajęłam się smażeniem należników, bo taki był plan na obiad. Zeszło mi dość długo bo aż do po 15, potem posprzątałam i zjedliśmy pyszne należniki z konfiturą truskawkową. Popołudniu dzwonił Bartek, a po rozmowie z nim nabrałam ocho na czytanie. Czytałam około godziny, potem obejrzałam filmik na YT z Katarzyną Miller psychoterapeutką. Poszłam spać dość wcześnie bo byłam zmęczona.

karin