Komentarze (0)
Wstałam o 7.00, medytowałam, byłam na spacerze. Do południa rozmawiałam z Bartkiem i z Olą, zaśpiewałam jej Sto lat, bo miała urodziny. Potem posprzątałam - umyłam podłogi w całym mieszkaniu. Po 13 wyszłam do sklepu kupić mamie drobiazg na urodziny następnego dnia. Wróciłam okrężną drogą, specjalnie żeby się przejść, po ulicach, którymi dawno nie chodziłam. Ogólnie nic się nie zmieniło. Po południu na chwilę przyszedł Daniel z tortem od Oli i ciasteczkami. Zabrał prezenty dla Oli, które w tym roku były w formie pieniążków z racji pozamykanych sklepów. Rozmawiałam też z Bartkiem. Rozliczyłam się z rodzicami, którym pożyczyłam kartę do bankomatu i którą płacili od miesiąca za większość zakupów. Wieczorkiem trochę czytałam, ale nie za wiele.
Prezent dla Mamy z okazji 72 urodzin.