Archiwum 04 grudnia 2019


gru 04 2019 03.12.2019
Komentarze (0)

Wstałam wyjątkowo poóźno bo dopiero przed 9.00. Wyszłam jak zwykle na tym razem dość późny spacer, po powrocie zjadłam śniadanie, zrobiłam wpis na bloga. Potem włączyłam muzykę i zaczęłam biegać na orbitreku 20 minut. Następnie wyszłam do banku wnieść opłaty za telefon internet i ubezpieczenie. Po załatwieniu opłat poszłam do galerii kupić drobne upominki dla dzieci na mikołaja. Kupiłam im kalendarze adwentowe i po kilka innych słodyczy tak aby powstała minipaczuszka. W drodze powrotnej spotkałam mamę która też wstąpiła na chwilę do galerii, więc wracałyśmy razem. Zjadłyśmy zupę. Potem posprzątałam i zaczęłam słuchać filmik Beaty Pawlikowskiej na YT. Przed 14 wrócili rodzice z Olą. Czytałyśmy i odrabiałyśmy zadanie aż do czasu kiedy przyszedł Kamil z babcią z przedszkola. Potem bawiliśmy się wspólnie, a bardziej ogarnialiśmy chaos i zamieszanie, które ujawnia się gdy dzieciaki są razem. Zjedliśmy wspólnie obiad, a po 17 przyszedł Daniel, zatrzymał się na pół godzinki. Po ich wyjściu posprzątałyśmy z mamą. Po 18-stej dzwonił Bartek. Wieczór spędziłam na necie - FB i oferty pracy, a potem czytałam o Wisłockiej. Położyłam się po 22.00.

Obraz Lucia Grzeskiewicz z Pixabay

karin