Archiwum 23 listopada 2019


lis 23 2019 23.11.2019
Komentarze (0)

Wstałam o 7. Udało się! Poszłam rano na spacer, po drodze natchnęło mnie tak, że wpadłam na pomysł na wpis na bloga WRS. Po powrocie zjadłam śniadanie, posprzątałam. Wyczyściłam akwarium chomika - jak zwykle co sobotę. Po 9 zaczęłam z pomocą i wsparciem mamy robić ciasto - szarlotkę. Pierwszy raz w moim 34-letnim życiu robiłam sama szarlotkę, nigdy wcześniej nie miałam takiej mozliwości, dopiero teraz co mniej więcej tydzień coś piekę, a to murzynka, a to babkę, a to ptasie mleczko. Uczę się takich prostych podstawowych przepisów ciastowych. Bardzo lubie te momenty tworzenia. Po wsadzeniu ciasta do pieca posprzątałam, a potem dokończyłam czytać książkę o hormonach - szybko mi poszło bo omijałam spore fragmenty i czytałam te bardziej mnie interesujące. Po południu zaczęłam sprzątanie, szybko mi poszło, bo około godzinki. W domu ogólnie mamy czystto, podłogę wycieram  w środy, czyli tak w połowie tygodnia. Po porządkach siadłam na chwilę na FB, doszły kolejne osoby do znajobych na koncie Willa Stópka Ludka, napisłał tez do mnie jeden Pan z pytaniem kim jestem i skąd się znamy. Krótko siedziałam, zjadłam sałatkę, którą mama zrobiła, a potem wybrałam się na spacer do sklepu Lidl, chyba dlatego tam bo to dość daleko, a ja chciałam się przejść. Kupiłam sardynki w puszce 4 sztuki bo jakoś nabrałam na nie smaka, a podobno są dobre na osteoporozę itp. problemy z kośćmi a ja takowe posiadam. Wracałam spacerkiem po 15.00. Po powrocie zrobiłam sobie herbatkę i usiadłam do komputera, postanowiłam zrobić wpis na bloga. Przed 16 zadzwoniła koleżanka, porozmawiałam z nią chwilę, opowiadała o tym, że nagrywa płytę z kolędami, bardzo jej kibicuję w tym przedsięwzięciu, jestem z niej bardzo dumna. Jest osobą niewidomą ale pięknie śpiewa i gra, jest uzdolniona muzycznie, ma słuch absolutny, niezwykła dziewczyna. Umówiłysmy się na kontynuację rozmów na poniedziałek, na dłuższe ploteczki. O 17, tak jak zazwyczaj przyszedł Bartek, spędziliśmy razem miło cały wieczór aż do 22.00.

Obraz Markus Spiske z Pixabay

karin