Wstałam około 9.00. Po śniadaniu zalogowałam się, dodałam wpis na bloga, a wcześniej posprzątałam. O 10 przyjechał Daniel z Olą. Bawiłyśmy się troszkę koralikami, Ola odrabiała zadania. Gdy poszła z mamą na spacer biegałam,rozmawiałam z tatą. Po ich powrocie grałyśmy w karty. Potem był obiad, po obiedzie Ola trochę bzikowała, a ja w tym czasie sprzątałam w kuchni. Popołudniu dzwonił Bartek jak zwykle. Wieczorem wybrałam się na spacer, potem oglądałam wiadomości, filmiki na YT, rozwiązywałam krzyżówki, bawiłam się tabletem, czytałam. Po południu poczułam się trochę lepiej, bo w ciągu dnia czułam się bardzo źle, spowolniona, brak inicjatywy do kontaktów z innymi. Myślałam w ciągu dnia o Bartku, dochodzę do wniosku że powinnam się z nim rozstać, powinnam być sama, w moim stanie psychicznym nie powinnam się z nikim wiązać, tylko być sama, nie psuć innym życia.