Najnowsze wpisy, strona 18


cze 17 2020 16.06.2020
Komentarze (0)

Wstałam o 7.30, a na 9.00 poszłam do pracy. Tego dnia przygotowywałam koperty do wysyłki biuletynów, naklejałam anaklejki z adresami, przybijałam pieczątki, naklejałam znaczki. Wyszłam o 14.00. Byłam umówiona z Mateuszem, spotkaliśmy się po ponad roku nie widzenia, to było bardzo dziwne uczucie znów go uściskać. Poszliśmy coś zjeść, a potem na logy. Opowiedziałam mu o mojej sytuacji, próbował mi co nieco podpowiedzieć. po powrocie zrobiłam sobie dwa kubki herbaty, rozmawiałam z mamą, która była trochę zmęczona po dniu spędzonym z Olą. Wieczorem trochę pooglądałam TV i poczytałam, ale nie szło mi za dobrze. Napisał do mnie Bartek wieczorem smska na dobranoc, Odpisałam mu...

karin   
cze 16 2020 15.06.2020
Komentarze (0)

Wstałam o 7.30. Na 9.00 poszłam do pracy. Tego dnia miałam do przygotowania wysyłkę z listami, uzupełniałam też listę z osobami na szkolenie. Wyszłam z biura o 15.00. W drodze powrotnej wstąpiłam do biblioteki, odebrałam zamówioną książkę. Po południu zjadłam obiad porozmawiałam z rodzicami, a koło 18 wybrałam się na spacer nad rzekę. Po powrocie obejrzałami, rozmawiałam też z Olą, chwilę próbowałyśmy nawiązać kontakt przez facebooka, dodałam ją jako znajomą, bo ma utworzone konto. Potem czytałam nową książkę OSHO. Przed pójściem spać chwilę medytowałam. Zasnęłam szybko.

karin   
cze 15 2020 14.06.2020
Komentarze (0)

Wstałam o 9.00. Posprzątałam i usiadłam przed komputerem. Dodałam wpis na bloga, posłuchałam filmiki. O 12.30 obejrzałam z mamą mszę przez internet. Potem wyszłam na krótki spacer po okolicy. Gdy wróciłam obejrzałam film w TV a w międzyczasie czytałam blog piękno umysłu o tematyce psychologicznej. Po obiedzie wyszłam na długi spacer do lasu. Po powrocie chwilę oglądałam tv, wiadomości, rozmawiałam chwilę z Olą. Wieczorem wymoczyłam sobie stopy i trochę pomasowałam. Potem znów oglądnęłam trochę tv już nie czytałam.

karin   
cze 14 2020 13.06.2020
Komentarze (0)

Wstałam o 9.00. Jak zwykle w weekend. Po śniadaniu zabrałam się za pieczenie ciasta marchewkowego. Po włożeniu ciasta do piekarnika posprzątałam w kuchni. Koło południa wyszłam do sklepu biedronka na małe zakupy, kupiłam to co zazwyczaj meleko, szpinak i banany, Wróciłam okropnie zmęczona upałem. Odpoczywałam w fotelu i prawie zasnęłam taka byłam zmęczona. Popołudniu zjedliśmy obiad, a potem usiadłam przed komputerem, obejrzałam kilka filmików, głównie po angielsku żeby sobie poćwiczyć język. Po 18 gdy zrobiło się chłodniej wybrałam się na rower. Pojechałam na ścieżkę rowerową do Miasteczka Galicyjskiego, było bardzo przyjemnie, mały ruch w tamtych okolicach, dobrze się jechało. Wieczorem trochę pooglądałam TV i poczytałam.

karin   
cze 13 2020 12.06.2020
Komentarze (0)

Wstałam o 7.30. Na 9.00 poszłam do pracy. Nie miałam nic specjalnego do robienia, poza odpowiedzią na maile ze zgłoszeniami do zapisów na szkolenie. Byłam do 13.00. W drodze powrotnej wstąpiłam do dwóch sklepów. Gdy wróciłam Ola czekała na mnie, odrabiała zadania z babcią. Prezesiedziałyśmy razem na balkonie rozmawiałyśmy aż do obiadu. Po obiedzie Daniel przyjechał po nią, odprowadziłam ją do auta. Posprzątałam, napiłam się i ok. 17.30 wyszłam na rower. Pojechałam nową trasą godzinną. Wróciłam relaksowana i odprężona. Obejrzałam wiadomości, a potem włączyłam YT i obejrzałam wypowiedź pewnego mnicha na temat lęku . Koło 21 postanowiłam poczytać, ale nie miałam zbytnio weny, więc trochę pooglądałam TV. Poszłam spać ok 22.00. Przed snem słuchałam radia, ostatnio słucham radio Kraków, na którym cały czas są jakieś audycje.

karin