31.07.2020
Komentarze: 0
Wstałam o 7.30. Na 9.00 poszłam do pracy. Tego dnia robiłam nadal wysyłkę. Wróciłam przed 14 do domu, po drodze wstąpiłam do sklepu i obejrzałam małą wystawę o solidarności na płycie rynku. Posprzątałam chomikowi akwarium, zadzwoniłam do Bartka i pobiegałam. Potem zrobiłam sobie należniki na obiad, a po nim posprzątałam. Chweilę siedziałam przed komputerem czytałam, aż zadzwonił Daniel. Kilka minut później przyjechał z klatką i królikiem. Ma on u nas zostać na dwa tygodnie kiedy on i rodzinka będą na wakacjach. Posiedzieliśmy chwilkę. Gdy poszedł nadal czytałam, potem zadzwonił Bartek, a zaraz po nim Ola. Gdy skończyłam rozmawiać wybrałam się na spacer nad rzekę, moją ulubioną trasą. Gdy wróciłam siedziałam razem z rodzicami, chwilę gadaliśmy, potem znów wróciłam do książki. Położyłam się po 22.00 słuchałam radia.
Dodaj komentarz