lip 03 2020

30.06.2020


Komentarze: 0

Wstałam tak jak zwykle, poszłam do pracy. Niewiele było zajęć w sumie to wcale, przesiedziałam sprawdzając pocztę i czytając wiadomości na portalach branżowych. Wyszłam z pracy wcześniej i udałam się do biblioteki. Niestety była zamknięta z powodu dezynfekcji więc wybrałam się do pobliskiego parku, poćwiczyłam na siłowni pod chmurką, posiedziałam na ławeczce i dopiero poszłam oddać książki. Pożyczyłam dwie nowe. Popołudniu gdy wróciłam bawiłam się troszkę z Kamilkiem. A gdy poszedł z babcią na pole, pobiegałam na orbitreku. O 18 włączyłam wabiner o tematyce senioralnej, wysłuchałam go do 19.30. Po 20 oddzwoniłam do koleżanki Kasi, która dzwoniła do mnie w sobotę popołudniu. Rozmawiałyśmy blisko 2 godzinki.

karin   
Do tej pory nie pojawił się jeszcze żaden komentarz. Ale Ty możesz to zmienić ;)

Dodaj komentarz