29.02.2020
Komentarze: 0
Wstałam tuż przed 9.00 Na spokojnie zjadłam śniadanie, a potem zabrałam się za pieczenie ciasta - babki. Gdy ciasto było już w piecu zaczęłam sprzątać, szybko mi poszło. Podlałam też kwiaty jak co tydzień. Koło południa wybrałam się na spacer do Lidla, przy okazji zrobiłam niewielkie zakupy. Kupiłam orzychy brazylijskie, ryż, kaszę manną, kurkumę. Wracałam spacerkiem w słońcu. Popołudniu przyszedł Bartek. Tego dnia mieliśmy wspólne wylegiwanie się pod kocykiem, bo już dawno tego nie robiliśmy. Wieczór minął bardzo przyjemnie.
Dodaj komentarz