24.03.2020
Komentarze: 0
Coraz częściej zwracam uwagę na drobiazgi. Dobra herbata, smaczny obiad, chwila z książką, zabawa ciałem w trakcie ćwiczeń, poranny spacer, mijani ludzie. I kwiaty, których piękno wprost zniewala nadal. Są one łącznikikiem z czasami kiedy nie było wirusa. Kwitły tak samo, takie same, tak jak i teraz.
Zrobiłam małe porządki i usunęłam kilka rzeczy do jednego pudła. Obiecałam sobie że przeczeka ono do czasów po epidemii, a będę je uzupełniać ewentualnymi kolejnymi rzeczami do oddania, rozdania. Teraz jeszcze bardziej niż wcześniej kwitnie minimalizm w każdym obszarze życia. Szkoda tylko, że jest w większości wymuszony prawem.
Samo piękno w czystej postaci.
Dodaj komentarz