18.06.2020
Komentarze: 0
Wstałam o 7.30. Poszłam do pracy. Skończyłam przygotowywać koperty do wysyłki, napisałam też jedną rekomendację na stronę Polskiego Forum Seniorów. Cały dzień odczuwałam lęki, to było bardzo nieprzyjemne, ciężko było mi się skupić na tym co miałam robić. Popołudniu gdy wróciłam z pracy był jeszcze Kamilek. Zjedliśmy obiad jak zwykle, potem posprzątałam. Tata odwiózł Kamilka do domu, a ja poszłam na spacer. Wieczorem robiłam to co zwykle czyli obejrzałam wiadomości, a potem czytałam. Wróciłam do książki Katarzyny Miller. Wieczorem napisał Bartek, że chce się spotkać w niedzielę. Odczytałam sksa dopiero następnego dnia rano. Spałam dobrze.
Dodaj komentarz