maj 19 2020

18.05.2020


Komentarze: 0

Wstałam po 8.00. Po śniadaniu zalogowałam się, dzwoniła Kasia, żebym poprawiła coś na platformie, odesłałam jej mapkę z UTW. Byłam po odbiór wyników krwi, wyszły mi tak sobie, ale to wszystko przez niedobór żelaza. Dzwoniłam na konsultację z panią doktor, przepisała mi żelazo, mam je brać minimum 3 miesiące. Koło 11 poszłam po receptę a następnie udałam się prosto do apteki. Przy okazji zamówiłam leki dla mamy, do odbioru na następny dzień. Wracałam spacerkiem. Po powrocie zjadłam co nieco i zażyłam nowy lek. potem trochę pobiegałam, porozmawiałam z Olą przez telefon. później z nudów włączyłam telewizor na jakiś film na romance 24, całkiem miło się go oglądało. Czułam się ogólnie dobrze mimo tego, że nie wzięłam leku na depresję, bo chciałam wziąć go dopiero na wieczór. Obrałam ziemniaki do obiadu. Zadzwonił Bartek rozmawialiśmy chwilę. Potem zjedliśmy obiad, posprzątałam, posłuchałam sobie majówkę przez internet a wcześniej filmik o Janie Pawle II bo była 100 rocznica jego urodzin. Wieczorem znów dzwonił Bartek. Poszukałam sobie książek w internecie w pdfie i trochę poczytałam o minimaliźmie, książkę pewnej blogerki. Poszłam spać tak jak zwykle, zasnęłam szybko.

karin   
Do tej pory nie pojawił się jeszcze żaden komentarz. Ale Ty możesz to zmienić ;)

Dodaj komentarz