17.12.2019
Komentarze: 0
Wstałam o 7.30. Wyszłam na spacer, potem zjadłam śniadanie. O 9.00 pojechałam z tatą do ZUSu pytać się o renty. Wrócilismy dość szybko, Pani nam wszystko wyjaśniła. Teraz zasatanawiam się czy składać wnioski, bo mogłabym nawet 2 złożyć. Po powrocie rozmawialiśmy z mamą o tym, bardzo się podenerwowała na mnie bo z dok. który dostałam dzień wcześniej wynika że mogę pracować tylko ZPCH, tylko. Nigdzie indziej. W południe wybrałam się ponownie do MOPSu z wnioskiem na zasiłek pielęgnacyjny, ale okazało się, że zrobiłam błąd w numerze konta i Pani mi wnioskek przyjęła, ale muszę donieść właściwe. Po powrocie zjadłam kanapki, usiaładłam do komputera. Dodałam wpis, sprawdziłam FB. Tata z Olą przyjechał jak zwykle. Bawiłyśmy się, bo nie miała zadania, Kamil z babcią przyszedł jak zwykle. Zjedliśmy obiad, a po nim wspólnie wymyśliliśmy zabawę w wybieranie pieniędzy z bankomatu. Zrobilśmy budkę, z mojego pomysły, w której był niby bankomat, a Ola i Kamil na zmianę zasiadali w niej i obsługiwali "urządzenie". Tata odwiózł ich o 18, a kilka minut po ich wyjściu zadzwonił Bartek. Po rozmowie czytałam książkę Iskra światła. Czytałam aż do 21, aż ją skończyłam. Położyłam się o 22.00
Dodaj komentarz