cze 17 2020

16.06.2020


Komentarze: 0

Wstałam o 7.30, a na 9.00 poszłam do pracy. Tego dnia przygotowywałam koperty do wysyłki biuletynów, naklejałam anaklejki z adresami, przybijałam pieczątki, naklejałam znaczki. Wyszłam o 14.00. Byłam umówiona z Mateuszem, spotkaliśmy się po ponad roku nie widzenia, to było bardzo dziwne uczucie znów go uściskać. Poszliśmy coś zjeść, a potem na logy. Opowiedziałam mu o mojej sytuacji, próbował mi co nieco podpowiedzieć. po powrocie zrobiłam sobie dwa kubki herbaty, rozmawiałam z mamą, która była trochę zmęczona po dniu spędzonym z Olą. Wieczorem trochę pooglądałam TV i poczytałam, ale nie szło mi za dobrze. Napisał do mnie Bartek wieczorem smska na dobranoc, Odpisałam mu...

karin   
Do tej pory nie pojawił się jeszcze żaden komentarz. Ale Ty możesz to zmienić ;)

Dodaj komentarz