14.08.2020
Komentarze: 0
Po raz kolejny nie udało mi się wstać o 7.00. Mam już tak nastawiony organizm, że potrzebuje on jeszcze te 30 minut pod kołdrą. W pracy z samego rana rozmawiałam z Panią prezes. Dostałam zadanie - napisać pismo i wysłać do 5 organizacji. Zeszło mi to razem z pocztą 2 godziny. Potem pakowałam listy. Wyszłam tak jak zwykle. Po pracy udałam się do Media Marktu wywołać zdjęcia z ostatniego roku i ostatnich wycieczek z Bartkiem. Poszło mi bardzo szybko, Zdjęcia były gotowe do odbioru w 15 minut. Wracałam powoli w upale. Gdy przyszłam mama kończyła właśnie sprzątać. Ja pokrzątałam się posprzątałam chomikowi, zmieniłam wodę, wyrzuciłam śnieci, pomyłam naczynia. Takie drobne czynności domowe. Ale bardzo mnie one cieszą. Mam potrzebę robienia cały czas czegoś, bycia zajętą. Popołudniu zajęłam się układaniem zdjęć w albumach. Teraz mam osobny album na zdjęcia z Bartkiem. Album dostałam od Bartka na urodziny. Potem trochę czytałam gazetę, podlewałam kwiatki, pogadałam z mamą. Wieczór spędziłam rozmawiając z Olą, czytając gazetę krakowską piątkową, którą zawsze kupujemy z uwagi na program telewizyjny. Poszłam spać jak zwykle. Przed snem słuchałam radia i wiadomości z całego dnia.
Dodaj komentarz