14.07.2020
Komentarze: 0
Wstałam o 7.00, do pracy miałam tak jak zwykle. Tego dnia też wróciłam wcześniej, bo nie miałam jakichś specjalnych zadań. Mama robiła popołudniu pierogi i trochę jej asystowałam, myłam naczynia itp. Po obiedzie posprzątałam, a potem wybrałam się na rower. Jednak nie długo trwała moja wycieczka bo źle mi się jeździło, mam uszkodzoną przerzutkę w rowerze, nie nadaje się specjalnie do jazdy.Wróciłam niezbyt zadowolona. Wieczór minął jak zazwyczaj.
Dodaj komentarz