sie 11 2020

09.08.2020


Komentarze: 0

Wstałam o 9.00. Po śniadaniu oglądałam programy polityczne. Potem przygotowywałam się na wizytę u rodziców Bartka. Przyjechał po mnie koło południa. Okazało się, że sukienka, w której miałam iść rozpruła się w okolicy zamka, więc na szybko podjęłam decyzję by iść w innej. Bartek przy okazji zmierzył prezent ode mnie. Okazał się idealny. Na obiad dotarliśmy przed 13. Było całkiem miło choć byłam jak zwykle spięta. Po obiedzie tata Bartka z nami trochę rozmawiał, tzn Bartek niewiele się odzywał, głółwnie mówiłam ja i tata Bartka. Po rozmowie około 15 przyszli goście, był tort, zdjęcia. Wieczorem poszliśmy do pokoju Bartka. Zaczęliśmy rozmawiać o terminie ślubu i o naszej przyszłości. Bartek odwiózł mnie potem do domu, a ja dałam mu drugi nieoficjalny prezent czyli książkę pt. Sztuka kochania.

karin   
Do tej pory nie pojawił się jeszcze żaden komentarz. Ale Ty możesz to zmienić ;)

Dodaj komentarz