07.01.2020
Komentarze: 0
Wstałam o 7.30. Wyszłam na spacer, zjadłam śniadanie i przygotowałam się do wyjścia do pracy bo miałam na 9.00. Początek był całkiem zwyczajny, przypomniałam sobie wszystko sprzed 2 lat kiedy tam pracowałam, to było trochę dziwne uczucie jakby czas się cofnął. Liczyłam ankiety i czytałam projekt w którym jestem zatrudniona, podpisałam nawet umowę na kilka miesięcy aż do listopada. Po powrocie zjadłam obiad z dzieciakami bo były, a potem tata odwiózł mnie do lekarza. Było sporo pacjentów więc trochę się naczekałam. Lekarz wypisał mi zaświadczenie do ZUS. wróciłam przed 19. Ola zadzwoniła do mnie na chwilę bo nie mogła się doczekać żeby ze mna porozmawiać bo nie zdążyła za wiele wcześniej. Chwilę po niej zadzwonił Bartek. Poszłam spać już o 21 bo byłam bardzo zmęczona.
Dodaj komentarz