04.02.2020
Komentarze: 0
Wstałam o 7.30. Ranek spędziłam w towarzystwie Oli, która ten dzień miała spędzić u dziadków. O 9.00 zaczęłam pracę. W ten dzień pracowałam na platformie, zaczęłam uzupełniać bazę Gminnych Rad Seniorów o nowe rady. Pracowałam też trochę na platformie. W drodze powrotnej do domu zmokłam bo bardzo mocno padało. Po drodze wstąpiłam do sklepu zoologicznego żeby kupić ściółkę dla chomika. W domu czekały na mnie dzieciaki Ola i Kamilek. Zjedliśmy wspólnie obiad a potem bawiliśmy się, robiłam z Olą prace plastyczne, trochę pisałyśmy i ćwiczyłyśmy części zdania. Daniel przyjechał po nie około 17. Wieczór spędziłam na czytaniu książki o neurogenezie - skończyłam ją, trochę siedziałam przy komputerze, dzwonił też Bartek, jeżdziłam na orbitreku. Zmęczona zasnęłam po 22.
Dodaj komentarz