03.03.2020
Komentarze: 0
Wstałam tak jak zwykle. W pracy w tym dniu byłam sama bo Daniel i Wojtek pojechali podpisywać umowę na nowy 2-letni projekt. Tego dnia zajęłam się szukaniem informacji do Biuletynu UTW i pisaniem krótkich artykułów z wydarzeń ostatnich 3-miesięcy. Tego dnia również wyszłam wcześniej bo ciężko jest siedzieć samemu w pokoju nie mając prawie nic do zrobienia. Do domu przyszłam wcześniej. Czytałam książkę od Bartka aż przyszedł Kamil z dziadziem. Zjedliśmy wspólnie obiad i chwilę się bawiliśmy. Na ten dzień miałam zaplanowaną wizytę u psychiatry. Pszłam około 17.00. Okazało się, że lekarz zmienił mi lek, bo nawracają u mnie lęki szczególnie w kontakcie z ludźmi, będę go zmieniała w najbliższy weekend żeby stopniowo przyzwyczajać organizm.Gdy wróciłam była już 19. Dzwonił Bartek. Potem wzięłam się za czytanie, bo książka naprawdę mnie wciągnęła. Poszłam spać koło 22.00 zmartwiona i zaniepokojona zmianą leku.
Dodaj komentarz