03.01.2020
Komentarze: 0
Wstałam o 7.30! Udało się. Było ciężko ale warto wstawać wcześniej. Byłam przez cały dzień o 1,5 godziny ze wszystkim wcześniej. Wyszłam na dłuższy spacer, zjadłam owsiankę, poćwiczyłam na orbitreku 10 minut, dosałam wpis na bloga. O 9.30 wyszłam do miasta do biblioteki , odniosłam niepotrzebne książki i odebrałam jedną z zamówienia o której dostałam powiadomienie mailowo. Odwiedziłam też bank i wybrałam pieniądze na najbliższy miesiąc - 500 zł, powinno wystarczyć. W styczniu nie mam zbyt wielu wydatków poza oczywiście wizytą u lekarza i zakupem leków. Pozostałe nie są aż tak wysokie. Po powrocie zjadłam, odpoczęłam, poczytałam nową książkę, porozmawiałam z tatą. Koło 13 wyszłam do Oli i Kamila, bo Asia miała badania. Poszłam razem z mamą. Zeszło nam około 3 godziny na zabawach i wspólnym spędzaniu czasu. Gdy wróciłyśmy tata akurat szykował obiad, więc zjadłam. Potem miałam czas wolny. Postanowiłam zamieścić wpis na bloga Willa Stópka o ostatnim meridianie. Przez cały rok co miesiąc zamieszczałam informację o jednym z nich, ten wpis był ostatnim. Teraz zacznę nową serię artykułów tematycznie związanych ze stopami. Chociaż moje zainteresowania wyraźnie słabną, podtrzymuję je ale wydaje mi się że trochę na siłę. Zobaczymy jak będzie. Potem czytałam nową książkę nt. dopaminy, ale jest bardzo naukowa więc czytam wolno. Zrobiłam tez ćwiczenia. Potem znów czytałam tylko już inną książkę. Po 19 zadzwoniła Ola, a koło 21 Bartek. Poszłam spać dość wcześnie, bo o 21.30, planowałam następnego dnia również wstać koło 7.00.
Dodaj komentarz