Archiwum 09 stycznia 2020


sty 09 2020 08.01.2020
Komentarze (0)

Wstałam o 7.30. Zjadłam śniadanie, a tata odwiózł mnie do Urzędu Pracy, bo musiałam się wyrejestrować i wziąć zaświadczenie do ZUS. W urzędzie zeszło blisko 2 godziny, były spore kolejki do wydziału ewidencji, ale udało się wszystko załatwić. Wracając wstąpiliśmy jeszcze do oddziału ZUS bo chciałam dopytać się o kilka spraw w związku z dokumentacją do renty. Potem tata odwiózł mnie do pracy. Tego dnia liczyłam i analizowałam ankiety. Po powrocie zjadłam obiad i odpoczywałam. Bartek przyszedł o 17.30. Opowiedziałam mu więcej na temat pracy, moich zadań na ten moment. Słuchał z zainteresowaniem. Wyszedł wcześniejj bo tak się umówiliśmy. Ja potrzebuję się wysypiać bo następnego dnia miałam wstać wcześniej. O 21.30 już spałam.

karin   
sty 09 2020 07.01.2020
Komentarze (0)

Wstałam o 7.30. Wyszłam na spacer, zjadłam śniadanie i przygotowałam się do wyjścia do pracy bo miałam na 9.00. Początek był całkiem zwyczajny, przypomniałam sobie wszystko sprzed 2 lat kiedy tam pracowałam, to było trochę dziwne uczucie jakby czas się cofnął. Liczyłam ankiety i czytałam projekt w którym jestem zatrudniona, podpisałam nawet umowę na kilka miesięcy aż do listopada. Po powrocie zjadłam obiad z dzieciakami bo były, a potem tata odwiózł mnie do lekarza. Było sporo pacjentów więc trochę się naczekałam. Lekarz wypisał mi zaświadczenie do ZUS. wróciłam przed 19. Ola zadzwoniła do mnie na chwilę bo nie mogła się doczekać żeby ze mna porozmawiać bo nie zdążyła za wiele wcześniej. Chwilę po niej zadzwonił Bartek. Poszłam spać już o 21 bo byłam bardzo zmęczona.

karin